Pasmo skrajnych wątpliwości…
Aby nie pozwolić by serce górowało
nad rozsądkiem, ale też by rozum nie przyćmił serca.
Staram się żyć według siebie, lecz
też tym, czego mnie nauczono… pomiędzy tymi dwoma, jaki drobniejszymi skrajnościami gubię samą siebie. Już nie wiem, jaka
jestem, kim jestem czy też, kim chce być oraz co w życiu osiągnąć. Pomijając fakt, że życie płynie nieustannie szybko.. Umyka nam przez palce, jak
wtedy, gdy sięgasz dłonią do rzeki, by zwilżyć wyschnięte usta a woda
najmniejszymi szczelinami ucieka. Zostawiając tylko mokry ślad na palcach.. Ten „ ślad” to nic innego
jak wspomnienia. Pojawia się wiatr i zdmuchuje
krople na ziemię te, które nie zdążyły spać powoli wchłaniają się do organizmu, ożywiając każdy nerw. Ale to trwa tyko kilka sekund, ulatuje jak wcześniej woda. I wtedy
nadchodzi susza, zdajesz sobie sprawę, że źródełko, przy którym
stoisz wysycha. Pojawia się nadzieja… próbujesz
cokolwiek zrobić. Patrzysz w niebo,
które jest całkiem bezchmurne. Ale nie odwracasz
wzroku, jakbyś obawiał się, że przeoczysz chodź najmniejszą chmurę zwiastującą deszcz. W tym czasie źródełko zupełnie wysycha…
Tracąc kolejne sekundy życia, zaczynasz zdawać sobie sprawę, że nadzieja zawiodła. Z trudem oddalasz się w poszukiwaniu kolejnego źródełka, by zaspokoić swoje potrzeby. Po pewnym czasie znajdujesz je. Jest
młodsze, świeże, nieskazitelne ale wcale Cię nie pociąga. Mimo tego ulegasz bo suchość w gardle jest nie do wytrzymania. Woda wydaje się jakby gęstsza, cieplejsza.
Zaczynasz pić zaspokajając swoje pragnienie, lecz to nie jest to samo uczucie. Dotykasz
suchych już opuszków palców, przypominasz sobie poprzednie źródełko, z wieloma już bakteriami, ale orzeźwiającą wodą. Zastanawiasz się nad przeszłością, budzisz wspominania. I czujesz ten moment,
kiedy woda wchłaniała się przez opuszki palców
do twojego organizmu. Chcesz porzucić nowe źródełko i wrócić, ale ogarnia Cię strach. Co jeśli nadal jest wyschnięte, a obecne źródełko nie będzie już chciało żebyś z niego pił, a
przecież tamtego nawet nie spróbowałeś… I wahasz się, nie chcesz znów się zawieść a wiesz, że obecnie nie jesteś sobą. Woda z nowego źródełka chce zaspokoić Twoje potrzeby,
jednakże Ty nie chcesz się do niego zmuszać, tylko poczuć. Lecz po pewnym czasie sam nie wiesz co jest dla Ciebie lepsze...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz