środa, 23 lipca 2014

Trochę w stronę amatorskiej poezji ;)

Narkotyk
(Czyli znowu o miłości)

Jestem uzależniony,
Od ciebie.
Dlatego piję.
Bo nie mogę być z Tobą.
 Żyły wypełniam,
Oddechem Twych słów.
Na zardzewiałej igle,
Zwisa kropla mej
Samotności.
Czekajaca na rozbłysk
Euforii.
W dymie papierosa
Widzę przeszłość.
Ukrytą pod płaszczem
Nikotyny.
Jestem uzależniony,
Od Ciebie.
Gdy kokaina
Uczuć wciągana,
Uderza mi
Do głowy.
Świadomość świruje.
Serce wariuje.
A Ciebie nie ma…
Jestem uzależniony od
Ciebie.
Alkohol szumi mi
W głowie.
Rysuje więc,
Ścieki przeznaczenia.
Wybrane.
By spotkać Cię,
W mych marzeniach.
I gdy osiądam
Szczyty,
Wszystko wariuje.
Góra jest dołem,
I dół górą.
Wymiotuje.
By trzeźwieć w bólach
Porannych,
I jedno wiem…
To się powtórzy
Na pewno nie raz.
Co wieczór, co rano, co świt,
Co dzień.
Jedno wiem na pewno.
Uzależniony jestem...

Od Ciebie.



_____________________________________________________________________
Wiersz jest on autorstwa mojego przyjaciela.
Bardzo mi się podoba, dlatego postanowiłam go opublikować. 
Pozdrawiam Robiego :P :*

1 komentarz: